Dokładnie o 9:12 w piątek bazowe szarpnęły do góry co skwapliwie wykorzystali nasi dyrygenci aby powiększyć swoje worki z S a zarobione L sprzedać wierzącym w poziomy powyżej 2000.Ponieważ kupującymi byli drobni więc dystrybucja trwała tak długo.Czeka nas gigantyczny krach w najbliższym czasie więc każda S jest na wagę złota.