Odstawiacie gazetowy bełkot, nikt normalny dobrowolnie takiej umowy nie podpisuje, nie trzeba kancelarii, żeby to ocenić. Albo podpisujący "ma z głową" skoro podpisał albo chodzi o większy wałek, którego tutaj raczej nie rozbierzecie na forum. Przepisy Pzp niczemu nie winne. W umowach obowiązuje swoboda umów. To tak jakby kowalski wziął pożyczkę na 138 % oprocentowania, kiedy normalnie jest 8 %. Urządzenia chyba obsługują osoby po szkole policyjnej, ryzyko awarii raczej spore.