Najpierw musimy się zastanowić kto jest chętny na akcje ATT. Wiemy już, że potencjalnie Jakubas. Z politycznego punktu widzenia - nic strasznego, polski inwestor, nikt go od łajdaków jak Krauzego nie wyzywa, więc oddając mu choćby część nadwyżki nikt się za to do SP nie uczepi. Poprawność polityczna - jest. Od jakiegoś już czasu wiemy, że Acron chciałby wejść na rynek europejski. Cła niestety powodują, że handel ich towarem jest bez sensu. Były już jednak zagrywki, gdy biznesmeni "wyczaili" moment gdy właśnie ZAP na swoich azotowych nawozach pojechał w górę z ceną, a mocznik Acronowski można było kupić o 300-400 zł/t taniej, a niektórzy podobno załatwili sobie jeszcze lepszą przebitkę. Wiecie co wtedy zrobił ZAP? Oczywiście sprawa wyszła na jaw, bo przecież sieć dealerska ma punkty stykowe i nawet klientela zaczęła donosić, że konkurent to ruski mocznik sporo taniej oddaje, a towar wydaje się być tej samej jakości. ZAP wtedy zrobił taką obniżkę cenową, że tym "cwaniakom" oczy wyszły i musieli oddać tysiące ton nawozu po cenie niższej niż cena nabycia. Generalnie z resztą u nas na rynku nawozowym krajowe fabryki rządzą i nikt im nie podskakuje. No co innego gdyby można było objąć taką fabrykę. Wtedy można by wprowadzić własną politykę cenową żeby cała grupa skorzystała na nowym rynku zbytu. Pod względem politycznym zaś jest to sprawa głęboko drażliwa - sprzedawanie majątku SP podmiotom z Rosji. Przypuszczam zatem, iż oddanie całej nadwyżki Acronowi mogłoby troszeczkę podirytować wiele osób, a sprawa jest jak wiemy medialna, bo to w końcu dość duży podmiot gospodarczy. Po mojemu to MSP machnie część Jakubasowi i coś tam dorzuci jeszcze Acronowi mając oczywiście uzasadnienie, że jego pakiet będzie daleki od jakiegokolwiek znaczącego wpływu na działalność spółki i to uspokoi nastroje społeczne. Z drugiej strony nie ma się co dziwić oporom obywateli - Orange ładnie "dyma" TP, które płaci grubą kasiorę za licencję. Nie wiem po co, bo dla mnie TP wcale nie przemawiało gorzej, a może nawet lepiej niż Orange. To się podobno nazywa - dojenie spółki z kasy w ramach grupy kapitałowej...ale ja się przecież nie znam. Podobnie mogłoby być z GA, ale w innej z dostępnych form.