Oczywiście są też inne zagrożenia dla spółki, typu plany rządu na walkę ze spożyciem alkoholu, jak zakaz sprzedaży na stacjach, albo ograniczenie sprzedaży po 22 przez wiele miast, ogólny spadek konsumpcji przez inflacje itd, ale to już temat na inną rozmowę. Ogólnie każdy sam sobie decyduje o swoich inwestycjach. Jak dla mnie patrząc na stopę dywidendy, możliwości w kwestii poprawy zysków, marne perspektywy rozwoju, zagrożenie ze strony konkurencji, zagrożenia opisane powyżej, to spółka jest sporo za droga. I rynek to potwierdza około 30% spadkiem w relatywnie krótkim czasie, sle jsk dla mnie, to nadal za mało. Pomyślę o zakupie,ksk stopa dywidendy przekroczy 6-7%, czyli minimum przyzwoitości jak dla mnie. Jeżeli nie spadnie na te poziomy, to też płakał nie będę, jest mnóstwo spółek dywidendowych z co najmniej taką stopą i co tego mniejszymi zagrożeniami i większymi perspektywami rozwoju.