Panowie.
Kilka dni temu było widoczne wielkie rozgoryczenie na tym forum, gdy notowania Bio nieoczekiwanie przy znacznych obrotach spadły z 0.10 do 0.07 a moją skargę do KNF, opracowaną w tym czasie, poparło tylko około 20 z Was - co w porównaniu do całego akcjonariatu jest ilością znikomą. To jest dla mnie zastanawiające. Dzisiaj przestali "sypać" i już nastroje się poprawiły?
A może tak przyjmiemy zasadę, że kto chce wypowiadać się na temat Biotonu na tym forum to będzie zobowiązany najpierw poprzeć naszą inicjatywę wysyłając podobną skargę a jeśli tego nie uczyni /nie zamieści uwagi na ten temat w swoim poście/ to jego wpis będzie przez nas ignorowany /nie komentowany/?
Co o tym myślicie?
Moim zdaniem im więcej z nas przestanie być tylko biernymi obserwatorami i komentatorami tych rażących nieprawidłowości w Biotonie, które są widoczne dla większości gołym okiem i wykażę się choćby minimalną inicjatywą jako akcjonariusze tym będziemy mieć większe szanse, że KNF nie zignoruje naszych podejrzeń i obaw co do uczciwości poczynań osób z kierownictwa spółki. Przecież my inwestując nasze prywatne środki w Bioton kładziemy na szalę "prawdziwe i dobre pieniądze" i chcielibyśmy w zamian otrzymywać "dobry towar" a nie oszukańcze i bezwartościowe jego podróbki.
Ja rozumiem co to jest ryzyko inwestycyjne i je akceptuję ale cholera mnie bierze jak jakiś cwaniak w ordynarny sposób usiłuje mnie bezczelnie po prostu okraść kłamiąc i oszukując w biały dzień. Brońmy się chociaż w sposób, który jest nam dostępny, bo jeśli tego nie będziemy robić to po prostu okażemy się głupcami niewartymi większego zainteresowania lub małymi dziećmi niedojrzałymi jeszcze do zajmowania się sprawami ze świata dorosłych.
Stąd mój apel.
Kto nie jest głupcem lub dzieciakiem niech poprze naszą akcję.
/więcej na ten temat nie napiszę bo mądrej głowie ......../
piesek spadkowy rysio