dla inwestorów amatorów na początku najtrudniejszym jest umieć pogodzić się ze stratą i przyznać się przed sobą, że miało się inwestycyjną wtopę :) na rosnącym rynku już dawno byście straty odrobili to wolicie tkwić w tym bagnie i dalej wierzyć w gruszki na wierzbie, tu wam nikt nic nie da od ponad roku wam to wbijam do głów :)