a pisz sobie dalej o swych fantazjach o wezwaniach, o pamarańczowym biurze i takie tam...
twoich postów nie ma co analizować,
twój schizomatrixowy światek jest twój i zyj sobie w nim w pokoju...
za co Roman wywalił cię z roboty albo dlaczego nie przyjął cię do pracy?
od razu poznał, ześ abderyta?...