Dla akcjonariusza zyski spółki powinny mieć drugo lub trzeciorzędne znaczenie, podstawa to wzrost kursu akcji. Tu zachwyt i pianinie od lat nad samą spółką, prezesem, Bagińskim, a efekt na kursie zerowy. Zainteresowanie papierem żadne i rokowania na wzrosty iluzoryczne. Działa naganiacz od wypaczy lub zwichrowany psychol zakręcony na punkcie PLI, a jaki konkret każdy widzi.