Według mnie, nie we wszystkim masz rację.
Był już taki przypadek, że Paweł P. podwyższył kapitał w ORSS i Hawe Budownictwo przez co Hawe S.A. straciło kontrolę nad tymi spółkami i nad wierzytelnościami tych spółek względem Hawe Telekom i sąd stwierdził, że wszystko jest ok. Prezes od tego jest prezesem, żeby podejmował sam decyzje. Może ewentualnie nie otrzymać absolutorium na WZA i zostać odwołany, ale ze zwołaniem WZA jest problem i polskie państwo jest w tym przypadku bezsilne.
Druga sprawa. Paweł P. obecnie nic nie sprzedaje. Licytacja pakietu akcji Mediatela oficjalnie jest prowadzona w imieniu jakiegoś wierzyciela. Paweł P. oficjalnie nie wie kto jest tym wierzycielem. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
Trzecia sprawa. W 2018 roku nastąpiło zniesienie dematerializacji akcji, czyli przywrócono im formę dokumentu, co jest odwrotnością dematerializacji, która następuje w momencie zarejestrowania akcji w KDPW w formie zapisu elektronicznego zanim zaczną się ich notowania na GPW.
Czwarta sprawa. Paweł P. mógł powiedzieć, że coś mu się nie zgadza, a prokurator nie miał obowiązku weryfikowania tych informacji, bo to nie mieściło się w zakresie prowadzonego postępowania prokuratorskiego. Dlatego należy złożyć pozew cywilny i sąd będzie miał obowiązek przeprowadzić odpowiednie postępowanie dowodowe. Jeśli Paweł P. twierdzi, że coś mu się nie zgadza, to będzie musiał to udowodnić przed sądem. Poza tym sąd może wezwać biura maklerskie do przekazania odpowiednich dokumentów i sam stwierdzi prawidłowość lub nieprawidłowość danych.
Zdzichu, jak nie złożysz pozwu do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów przy ulicy Ogrodowej w Warszawie, to nikt nie kiwnie palcem, żeby zwrócić Ci Twoje akcje. No chyba, że liczysz na dobrą wolę prezesa Pawła P.