Z umowami to jest tak, że wszystko jest dobrze tak długo jak jest dobrze. Umowa leży niepotrzebna w kącie i nikt się nie przejmuje, bo wszystko działa. Ale nagle gdy zaczyna się psuć, wtedy okazuje się, że nie zauważyliśmy kilku ważnych rzeczy, które powodują, że jesteśmy uwiązani albo na jakiś okres, albo na jakąś kwotę. Tak więc kary, okres wypowiedzenie ale również obowiązku stron podpisujących umowę są bardzo istotne. Może się okazać, że składając podpis nie dość, że wydaliśmy masę pieniędzy, to zarzuciliśmy sobie jeszcze pętlę na szyję. Uważam, że w dobrym tonie byłoby mieć możliwość zapoznać się z dokumentem przynajmniej tydzień przed nawiązaniem współpracy, nawet warto zapytać o opinię prawnika, który ewentualne drobiazgi wychwyci. Pomoże to potem uniknąć rozczarowania.
Jest odpwiedni paragraf na możliwość rozwiązania umowy w trybie natychmiastwym bez konsekwencji w sytuacji gdy strona rażąco nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Gorzej, jeśli te obowiązki w umowie nie są w zasadzie wyszczególnione.