zagląda, zagląda. Nie tylko ty masz. Zachowaj spokój. Wyjaśnie ci to zjawisko.Jest mały zbiornik wodny w którym pływaja liście. Bierzesz kij, zanurzasz go do wody i zaczynasz zataczac kręgi. I tak zataczasz, zataczasz, zataczasz. Wytwarza się wir. No i jeżeli robisz to wystarczająco długo to po pewnym czasie wszystkie liście wpadną do wiru który wytworzyłeś. Tylko musiszz to robic powoli żeby te liście co wpadły, nie zaczeły uciekac na zewnątrz. Oczywiście ten zabieg kosztuje bo ponosisz wydatek energetyczny. Ten wydatek to prowizja.