ludzie, po przeczytaniu calosci jestem jednoczesnie zadowolona i rozczarowana. Zarobki moje nie sa widze najgorsze ale tez i nie najlepsze - swiadectwem sa osoby, ktore sie dopiero zatrudniaja. Wnioski: rada dla nowo zatrudnionych - jesli ktos wam daje 2500 brutto - nie macie sie nad czym zastanawiac, bo to sporo kasy jak na poczatek dla niedoswiadczonych osob. Jesli natomiast ktos pracuje juz rok czasu i nadal pensja utrzymuje sie na poziomie 1800 brutto - to zacznij negocjowac nowe warunki placowe, pokaz kierownictwu czy dyrekcji nawet to forum jako dowod albo poprostu zmien prace. Nie warto szargac nerwy i tracic wlasne zdrowie na cos, za co nikt ci nigdy nie podziekuje. Zaluje, ze takie forum nie istnieje na stronie stefczyka. Wiadomo, "dobrze gdzie nas nie ma" ale tez pomozmy sobie nawzajem, bo nikt tu nie bedzie szukac pomocy, jesli nie ma takiej potrzeby. Najczestszym naszym pytaniem i problemem jest wlasnie wynagrodzenie i nieznajomosc jego u innych osob. I ta wlasnie polityka - o nieinformowaniu ile inni dostaja - jest bledem, bo to demotywuje a co za tym idzie? Nie chce sie pracowac dla takiej idei, pracownicy pozostali nieulatwiaja zycia, wrecz odsylaja cie do str.korp. czy form.prod. i "radz sobie sam". Ma sie wszystkiego dosyc i plan niewykonany, bo brak zgrania oddzialu. Kto na tym traci? My wszyscy. Powinnismy sobie pomagac - to skutkuje norma bez poslizgow na poziomie 110%