wlasnie problem polega na tym, iz pracy nie ma. dlatego i banki i skoki tak kombinuja. pensja podstawowa pozostaje bez zmian i albo narzucaja takie plany, ze szok, albo zmieniaja regulamin premiowania, wiec pracujesz tylko za podstawe. sama pracuje w banku i w styczniu ucieli nam premie o 60%, nic nie tlumaczac. a plany takie same wyrabiamy. co prawda bank musi zawiazywac rezerwy, bo kredytow niesplacanych jest troche, ale bez przesady. bardziej podyktowane to jest tym, iz pracownicy nie odejda, bo gdzie??? zreszta, jak moj bank za 2009 rok bedzie mial wiekszy zysk, niz w 2008 lub taki sam, to bedzie wiadomo, ze odbylo sie to kosztem pracownikow. sprzedajemy glownie gotowkowe, wiec hipoteki tutaj duzego wplywu na to nie beda mialy. jak na razie sprzedaz idzie w maire tak samo, co miesiac.