To o czym piszesz to jedna sprawa, a druga, która równie mocno mnie intryguje to sama analiza ceny i wolumenu. We wrześniu, kiedy przez większość jego czasu cena tylko momentami i nieznacznie schodziła poniżej 4 zł przewalił się cały free float, być może nawet nie raz. Gdyby to było nęcenie leszcza to akcje trafiłyby w słabe ręce i spodziewałbym się, że spadki w pewnym momencie nabrałyby tempa i były głębsze niż to jest faktycznie. A tymczasem dno już chyba mamy wyznaczone na 3,20. Tam zamiera obrót co ewidentnie świadczy o tym, że akcje są zaparkowane na właściwych rachunkach. Poza tym styl kupowania na dużych obrotach nie wyglądał jakby to robił Kowalski z Nowakiem. Moim zdaniem: kwestia czasu.