To żeś teraz przywalił jak łysy grzywką o kant kuli. Kurs może lecieć w otchłań a popyt może rosnąć. To relacja między popytem a podażą decyduje o kierunku. I jeśli kurs spada to nie musi oznaczać, że popyt nie rośnie. Przecież nawet na spadkach musi być jakiś popyt, żebyś miał komu sprzedać. A zauważyłeś, że największe obroty są zazwyczaj na szczytach? To znaczy, że popyt był bardzo duży, ale podaż jeszcze większa. To po pierwsze. A po drugie przyrost popytu łatwo stwierdzić obserwując arkusz zleceń. I to jest fakt. A po trzecie poza chyba jedną transakcją na kilkanaście tysięcy akcji to ja tu podaży nie widzę.