Ja mam doświadczenie z audytorami EY i powiem że to jedna wielka żenada, chłopaczki rok dwa po studiach przychodzą do mnie ( korporacja notowana na gpw) i możesz ich sprzedać trzy razy a nie zorientują się co się stało. Niestety standardy Deloitta czy EY w Polsce i na świecie to dwa różne tematy jak porównanie Konia z Koniakiem, brzmi podobnie ale kompletnie inna bajka. Mówię z doświadczenia jako zarządzający działem w korpo. Żadne badania nie pomogą, dla mnie to niestety trup. Trochę kasy odjechało. Trudno w przyrodzie nic nie ginie ktoś inny wygrał, takie życie.