Nie bede dyskutowac z całoscia wypowiedzi. Bo moznaby tak od zmierzchu do switu..
Co powiecie na określenie "osobisty asystent do spraw finansowych". Nie lubię słowa doradca
Ja powiem- kolejny chwyt majacy poprawic samopoczucie klienta. Majacy pokazac mu ze poniewaz zajmuje sie nim OSOBISTY asystent(ktos kto szepce a nie doradza- he he) jest wiec kims wyjatkowym. Ludzie mam swojego OSOBISTEGO asystenta do finansow!!;))))) Tak moze powiedziec... Ludzie nie lubia słowa DORADCA, czyz nie tak uczy sie na szkoleniach? Nie lubia jak im ktos doradza- wiec moga miec asystenta i to osobistego,tylko dla nich:)))nikt nie lubi byc pouczany.
Gra słowna,kolejny chwycik wabik na klienta.