Ja też nauczyłem się czytać bardzo dokładnie wszelkie komunikaty i analizować drobiazgowo ich treść. Pobieżnie czytana informacja może wyglądać rewelacyjnie ale jak się w nią zagłębić, zaczyna dawać do myślenia. To tak jak z tym oświadczeniem Obamy o pieniądzach dla naszego regionu Europy na poprawienie bezpieczeństwa. Dziennikarze już zaczęli piać z zachwytu i uważać, że zyskają na tym polskie firmy. A tak na prawdę to Obama ma dopiero wystąpić do kongresu USA o przyznanie tej dotacji, która wcale nie musi być przyznana, a pieniądze, jeżeli zostaną przyznane, prawdopodobnie popłyną do amerykańskich producentów sprzętu wojskowego. Z odczytywaniem komunikatów spółek giełdowych często jest tak samo. Szkoda, że sensownie można podyskutować tylko z nielicznymi. Ale i tak nie mogę narzekać, bo moje wpisy nie spotykają się z takim odzewem jak wpisy niejakiego Henia czy 4,5% :)