Wiadomo kto skorzysta z rozwalenia spółki - ten co zaciągał zobowiązania.
Pracownicy i kierownicy pomimo braku jasnej perspektywy niezmiennie robią swoje. Kiedyś pisałem, że dzieki ich determinacji to się kręci i potwierdzam tak właśnie jest.
Pogląd - najpierw zarób a potem będą środki na modernizację jest dalece nieskuteczny, to jak z samochodem jeżeli jest w pełni sprawny to będzie długo i bezawaryjnie służyć.
Dla spółki, która pomimo trudności powoli nabiera wiatru w żagle potrzeba nieco kapitału z zewnątrz, wiadomo czego brak i należy te elementy uzupełnić. Jest to jedyna droga do wygenerowania porządnych zysków i wypłacenia należnych wszystkim wierzycielom środków.
Jestem całym sercem za spółką, chociaż nigdy nie musiałem i nie muszę. Chętnie pomogę ale ta druga strona też musi chcieć.