Zmartwię Cię tu już leszczyny prawie nie ma.
A rozgrywka toczy się między dwoma graczami.
Jak i kiedy się to skończy nie wiadomo, ale ja jestem dobrej myśli.
Sprzedałem część pozostałego portfela i czekam żeby ewentualnie dobrać w odpowiednim momencie.
Podbitka będzie na pewno, nawet jakby się miał spełnić najczarniejszy scenariusz, który jest jednak mało prawdopodobny.
Oczywiście to są moje prywatne spostrzeżenia z długoterminowej i wnikliwej obserwacji tego co się dzieje w tej spółce i proszę ich nie traktować jako rekomendacji, czy próby naganiania.
Każdy powinien kierować się własnym rozumem, a nie czytać bzdurnych prób naganiania, czy to w jedną, czy w drugą stronę. Tym się kieruję w moich inwestycjach i źle na tym nie wychodzę.