Niekoniecznie ponieważ mają działy ryzyka, które ograniczają możliwości inwestycyjne. Oni wejdą gdy zagrożenia miną czyli wtedy kurs będzie o wiele wyżej i będą stroną podtrzymująca popyt w dłuższym terminie.
A co do ostatnich wypowiedzi Szkopka to jest fajnym wyznacznikiem dołków, a rozmieszyl mnie kwestią kosztów frachtu, który to jest w trendzie spadkowym. Ach