Też obserwuję tę spółkę o jakiegoś czasu, ale przyznaję, że kiedyś z zainteresowaniem a dzisiaj z zażenowaniem. No i ciekawością. To nieuchronna katastrofa i następny case do "księgi bankrutów". Prezes chyba faktycznie stracił miliony, ale najpierw chyba stracił głowę. Ta beznadziejna sytuacja sama z siebie zapewne się nie wzięła, a symptomy sa widoczne od ok 2 lat, że ten start-up to bardziej przekręt i skok na fundusze unijne niż innowacja. Moje zażenowanie wzbudza również i to, CO RADA NADZORCZA NA TO???? Jeden z członków dokupuje akcje, ale chyba sam nie wierzy, że to coś zmieni. A więc życzę szczęścia, bo bezapelacyjne będzie potrzebne, tym wszystkim, którzy zawierzyli swoje pieniądze Spółce. I proponuję przyjrzeć się całej Radzie Nadzorczej, bo taka bierność i uległość musi mieć swój drugi koniec. Wielkie BUM już blisko, grube dziesiątki mln z funduszy też trzeba będzie rozliczyć, i to już niebawem. Głupich na wrzutkę kasy raczej się nie znajdzie, a cudów .............
Jedno lekarstwo nie pomoże, operacja, wymiana mózgu i długa rekonwalescencja może, ale nie musi, uratować Spółkę. Ale najpierw duuuuża kasa.