Forum Ogólne

Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności

Zgłoś do moderatora
Kol Walter ma rację. ZUS nie musi udawadniać FIZYCZNEGO prowadzenia działalności w okresie tzw jej czasowego zaprzestania, ponieważ opiera się o własną interpretację zapisów (nie swojej) ustawy o DG.
To że szuka u nas najdrobniejszych zdarzeń gospodarczych wskazujacych na taką sytuację, to tylko próba znalezienia haka by nawet o tejże interpretacji nie dyskutować...

To bardzo odważne stwierdzenie, niestety prawdziwe i w ten sposób stworzyła się niebezpieczna sytucja dla obywatela, jest to dowód, że mamy państwo w państwie, które w ogóle nie przestrzega lub manipuluje zobowiązujacymi ZUS ustawami i rozporządzeniami w celu uzyskania korzyśći majątkowej w imieniu "państwa - instytucji". Trzeba zadać pytanie, czy ten kierunek działań ZUS jest z powodowany nie kompetencją pracowników i prawników ZUS, czy może bałaganiarstwem w centralach ZUS, czy wyższą racją stanu (dziura w budżecie - trzeba ściągać pieniądze)?

Obstrachując od wyroków sądów tzw. "zusowskich", moim zdaniem (patrz str 142 moja pierwsza wypowiedź), wszystkie te zdarzenia wskazują, że ZUS kieruje się wyższą racją stanu, przy tym gwałcąc konstytucję, KPA, umowy międzynarodwe ratyfikowane przez władzę ustawodawczą, wykładnię prawa porzez orzecznictwo SN i TK, ZA PRZYZWOLENIEM WŁADZY WYKONAWCZEJ CZYLI RZĄDU RP, W CELU WYŁUDZENIA PIENIĘDZY OD OBYWATELI. To pachnie Trybunałem Stanu.

Może się powtarzam z moimi wnioskami (bo to wszystko wymienił wcześniej Kol. Walter), lecz chcę powyższe wnioski dobrze uargumentować z pewnymi osobami o których wspomniałem na str 142.

Oto mój tok myślenia:
ZUS łamiąc prawo, zwiększa wpływy do swojej kasy. Ten fakt powoduje, że rząd nie musi dokładać więcej (o sumę wyudzoną w imieniu tzw. "prawa zusowskiego") z budżetu, czyli nie musiał się zapożyczać w bankach, w obligacjach, etc. W ten sposób rząd wykazuje mniejszy dług publiczny który zgodnie z Konstytucją nie może przekroczyć 60% PKB.
Gdyby ZUS przestrzgał swoich wcześniejszych decyzji/interpretacji oraz prawa (wg orzecznictwa SN i TK) zmniejszyłby wpływy. Władza wykonawcza musiałaby ten fakt odnotować we wszystkich sprawozdaniach i ten problem rozwiązać, czyli w jaki sposób dołożyć od kasy ZUS, KRUS i NFZ. Rząd dając "zielone światło" na "bandyckie" praktyki ZUS, KRUS i NFZ, oszukuje władzę ustawodawczą, obywateli polskich, zagranicznych inwestorów i władze UE.
Teraz moje pytanie zasadnicze: Z jaką skalą wyudzonych pieniędzy mamy doczynienia? Trzeba też wspomnieć o efekcie przesunięcia w czasie.
Na przykładzie ZUS kontra "pełne składki za okres urlopu macierzyńskiego i wychowawczego". Dla mojej klientki zaległość wyniosła 30 tys.zł (wraz z odsetkami). Moja klientka przypadkiem zapytała się pani inspektor w ZUS-sie ile takich spraw mają? Pani grzecznie odpowiedziała kilkanaście w ciągu tygodnia. Czyli dla jednego oddziału ZUS w mieście liczącym ok. 400 tys. osób (zgadnijcie jakie ;)), ZUS zarabia ok. 22 mln. zł/rok. (15 os. x 4 tyg. x 12 m-cy x 30 tys. zł).
Załóżmy, że zgodnie z proporcją (22 mln / 400 tys. x 39 mln mieszk.)ZUS w kraju mógł wyudzić: 2 145 000 000 zł na rok !!!
A ile ZUS może zarobić na waszym problemie?
Po przejrzeniu bazy danych Płatnika w moim biurze (dzięki zapytaniom SQL i informatykowi), okazuje się, że w latach 1999-2005 r. znalazło się 19 osób które zawiesiły działalność o różnych okresach przerw. Średnia przerwa/osobę wyniosła 7,6 m-cy. 19 osób uzyskałem z grupy 78 osób prowadzących jednoosobową działalność.
Można założyć, że przez okres 1999 - 2005, 1/4 osób prowadzących DG na rzecz samozatrudnienia, zawieszała działalność (może jakieś statystyki GUS podają stan faktyczny?). Aż strach pomyśleć jakie to są kwoty rocznie. A inne sprawy jak zaniżona emerytura, nie przyznana renta? Prawdopodobnie ZUS w ten sposób poprzez różne "furtki" prawne naciąga obywateli na wrtość kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie. NIK sprawdza ZUS pod względem wydatków, a skąd ZUS ma pieniądze ich w ogóle nie interesuje.
Takie są moje przemyślenia. Moja propzycja, to rozgłośnić o przekrętach ZUS ale nie tylko ten wątek lecz globalnie. Uświadomić politykom, społeczeństwu, mediom, że tak naprawdę deficyt budżetowy naszego państwa, zależy w jakim stopniu ZUS, KRUS i NFZ uda się PRZKRĘCIĆ OBYWATELA. Czy moje przemyślenia idę w dobrym kierunku?