Ja to tak rozumiem, że nie ziścił się punkt odwołania i powołania nowej rady nadzorczej. Jest to o tyle dziwne że mieli 80% głosów a w listopadzie przegłosowali przerwę po 6 punkcie i przed głosowaniem nad meritum do 10 grudnia czyli poza graniczny termin 5 grudnia...
W ten sposób większościowy może się wymigać z domknięcia wezwania. Pytanie tylko po co? Jak zwykle chodzi o pieniądze.. Po nie udanym znajomi królika skupią dużo i tanio, co widać po dzisiejszym kursie, i oddadzą w kolejnym. Ktoś ma inne pomysły?