Zostawiłem resztę na noc ale obawy mam ogromne czy to było mądre posunięcie.
Gdyby patrzeć tylko na nas to okolice 2600 widziałbym jako rejon kolejnej konsolidacji. Ale wiadomo, że liczy się otoczenie a co zrobią Stany to wielka zagadka. Ile razy można liczyć na ich szaleństwo ? Może jeszcze kolejny raz nie zawiodą.
Ma ktoś z tu piszących JSW ? Chętnie bym z kimś o nim pogadał bo czuję, że nadchodzi moment abym się poważnie zastanowił co dalej robić z JSW.