Kolejna zaleta: możliwość przechwytywania energii, gdy ciężkie, ciągnące się kilometrami pociągi towarowe dudnią w dół szyn. Testowa lokomotywa Wabtec w zeszłym roku przejechała ponad 560 km przez Kalifornię bez ładowania, ponieważ hamowanie odzyskowe ładowało akumulatory w przybliżeniu w 20 proc. podczas zjazdu. System ten jest podobny do systemów hamowania, które ładują akumulatory samochodów hybrydowych, mówi Gebhardt, zauważając, że pociągi ciągną za sobą znacznie większą masę. Uważa on, że hamowanie odzyskowe może zmniejszyć liczbę stacji ładowania potrzebnych dla lokomotyw akumulatorowo-elektrycznych.
Moją uwagę przykuł powyższy fragment artykułu ze względu na to, że mechanizm odzyskiwania energii hamowania miał być zastosowany w pojazdach Newagu - tak przynajmniej zapowiadał prezes Konieczek. Jakoś nie słychać nic na ten temat.
Stara prawda głosi, że aby wygrywać z konkurencją należy być przynajmniej pół kroku przed nią.