Minister finansów Francji: hedge funds również zagrożone
(PAP, ak/17.10.2008, godz. 13:03)
Prywatne fundusze inwestycyjne typu hedge funds, po bankach i towarzystwach ubezpieczeniowych, mogą być kolejnymi poszkodowanymi przez perturbacje na globalnych rynkach finansowych - uważa francuska minister finansów Christine Lagarde.
W wywiadzie dla piątkowego "Daily Telegrapha", Lagarde powiedziała, że "kondycja hedge fundów od dawna budziła jej obawy": "Ich operacje są bardzo luźno regulowane, zaś one same działają poza głównymi ramami rynku finansowego na granicy opłacalności, dlatego musimy mieć się na baczności, by ich ewentualne załamanie się nie przeniosło się na inne operacje rynku finansowego" - podkreśliła.
Globalny sektor hedge fundów wyceniany jest na ok. 2 bln USD. Inwestycje w nich uważane są za alternatywę dla tradycyjnych form zarządzania funduszami lokującymi pieniądze klientów w akcje, obligacje, nieruchomości i inne aktywa.
Podczas, gdy tradycyjna strategia zarządzania funduszami polega na "przechytrzeniu rynku" i może się nie sprawdzić w przypadku jego załamania, menedżerowie hedge fundów, w zamian za wysoką opłatę obiecują klientom zysk nawet wówczas, gdy akcje i nieruchomości spadają.
Obecnie hedge funds obciążone są przecenionymi akcjami nabytymi za pożyczone pieniądze inwestorów, domagającymi się zwrotu pożyczek. Zmusza to fundusze do szybkiej sprzedaży aktywów dla pokrycia zobowiązań.
Ich położeniu zaszkodził też wprowadzony w W. Brytanii i innych krajach zakaz tzw. krótkiej sprzedaży - technice spekulacji na akcjach przy spadającym rynku. Na koniec 2005 r. Londyn był głównym ośrodkiem działania ok. 700 hedge fundów, co stanowiło wówczas ok. 20 proc. ich ogólnej liczby.
Hedge funds funkcjonują w oparciu o umowy inwestycyjne pomiędzy funduszem a inwestorami. Zarządzający funduszem nie są związani żadnymi ograniczeniami dotyczącymi konstrukcji i koncentracji portfela.