Re: KOMENTARZ FUTURES TYDZIEŃ 8

Dnia 2024-02-24 o godz. 15:21 benitor napisał(a):
> Dnia 2024-02-24 o godz. 11:00 zzz20 napisał(a):
> >
> ............................
> > No więc mamy jakieś 40 mld PLN rocznie z Unii (pomijając lutowe podatki od korporacji i powietrza) przy naszym budżecie 700 mld PLN (jakieś 5% budżetu - to już zaczyna ocierać się powoli o błąd statystyczny.
> > Rzędy tych wielkości jednak nie powalają.
> >
>
> 40 mld. to grosze ???
> To 1.750-PLN na każdego Polaka w wieku "produkcyjnym". Budżet mógłby takim podatkiem dochodowym zrównoważyć tą kwotę. Gdyby rząd chciał tak zrobić, to dopiero okazałoby się (!) czy to są grosze dla obywateli.
>
> Poza tym jest ważna a niedoceniana prawda o naszym budżecie. Nawet jeśli przyjąć, że budżet, jak piszesz to 700 mld (dyskusyjne), to wydatki sztywne stanowią jego 75%. Tak więc na inwestycje w rozwój pozostaje 175 mld. I to jest kwota, którą dysponuje rząd. W tym kontekście dodatkowe 40 mld (23%) zmienia sytuację i nie jest "błędem statystycznym".
>
> Niestety, ja uważam że pomniejszanie roli dotacji unijnych w rozwoju gospodarczym Polski jest błędne i w pewien sposób megalomańskie. Oczywiście bez tych pieniędzy też sobie poradzimy (Białoruś sobie radzi). Jednak średniorocznie (19 lat) ponad 33 mld PLN dodatkowej kasy co roku, z pewnością pomogło wspiąć się o stopień wyżej w rozwoju. Lekceważenie takiej kwoty jest oszukiwaniem samego siebie.
>

Kwestia w sumie spojrzenia na liczby. Raczej zgodzę się, że zwłaszcza na początku to były bardziej znaczące pieniądze.
Obecnie to coraz większy błąd statystyczny (no jednak to 5% a nie chociażby 15% budżetu - a 40 mld to jednak nie w euro tylko w złotówkach).
Za te 5% budżetu (i kto by to nie był UE, Stany czy Chiny) dać sobie zabrać kierownicę i pozwolić wejść na głowę - trochę za daleko to już idzie.
No i jednak 40 mld to inny rząd wielkości niż 600 mld - bo mało kto kojarzy, że to ostatnie na 7 lat, a i większości umyka, że w PLN.
Dochodzą te dziwne podatki/opłaty od korporacji czy powietrza przywiezione finalnie w lutym.