Nie są tacy głupi na jakich wyglądają.
Przepływ kasy jest odpowiednio ukierunkowany. Status spółki publicznej niczego nie zmienia. Akcjonariusze dla partii to zbędni kapitaliści. Liczą się działacze partyjni i wzajemne układy. Spółki energetyczne mają zapewniony byt więc są miejscem dla dobrych wzajemnych interesów.
Cała sasinada polega na tym, że żaden analityk nie może niczego przewidzieć a plan jest w planie, którego planem zajmie się planowany zespół specjalistów.