Wiele razy wyniki są obciążane nie tylko odpisami ale dodatkowymi kosztami uruchamiania nowych mocy produkcyjnych, testowania linii produkcyjnych itp., więc też nie módlcie się zawsze ślepo do zysku netto, gdy w tym czy innym kwartale może pojawić się dużo wyższy, a w kolejnym nagle niższy, bo na te nagłe ataki paniki czekają te słupy i inne tomkotrolle, żeby znów zacząć w razie czego piać o armageddonie i konieczności uciekania, gdy w ramach forsownych inwestycji w biznesy, zysk netto bywa paradoksalnie przez pewien czas mniejszy właśnie przez rozwój, a w innych spółkach, gdzie rozwój jest mały lub go brak, zysk jest wyduszany duży ale to wtedy jest jak ze sportem na sterydach... Później wszystko nagle naprawdę siada, gdy w GRENEVIA się zaczyna właśnie rozpędzać, ale to nie znaczy, że nie pojawi się ten czy inny słabszy kwartał po drodze, więc zawsze spokoju i cierpliwości... Pozdrawiam wszystkich, którzy ze strachu nie łamią sobie w palcach kości :)