Na słabość finansową i biznesową GRENEVIA się już nie nabierze ani jeden akcjonariusz od funduszy po indywidualnych inwestorów, którzy zorientowali się po tym wezwaniu i wynikach, co się działo i na szczęście nie uciekli w panice po 2,12 i 2,75 jak tamci naiwni i wystraszeni... A Tomek nie skupował po 2,75 żeby teraz to sprzedawać komukolwiek za 3,20 jak te spekulanty, co tu ciągle o kilku groszach rozprawiają... Tu chodzi o duże dywidendy z OZE w nadchodzących latach, o których wspominał w wywiadzie Zygmunt Solorz w odniesieniu do swojego forsownie przebudowywanego ZE PAK... Tomek też chce GRENEVIĄ napędzać całe TDJ, więć jak skupił po 2,75 co jest warte dla niego już dziś pewnie z 10, to nie liczcie, że odda za cokolwiek mniej, skoro planuje mieć na każdej akcji pewnie z 5 PLN dywidend w przeciągu 10 lat... Miliarder nie myśli w kategoriach miesiąca czy roku jak spekumatołki z GPW i dlatego jest miliarderem, bo wystraszeni i nie potrafiący cierpliwie czekać oddają mu swoje 10 za 2, a on raz kupione akcje trzyma na zawsze i zarabia na biznesach obecnych i przyszłych całej GRENEVIA bez przejmowania się kursem aktualnym... Każdy inwestor indywidualny, który potrafi ignorować kurs choćby i przez 3 lata był ustawiony na 2 PLN, moim zdanie spokojnie doczeka z Allianz i innymi funduszami momentu corocznych dywidend i wtedy dużego wzrostu kursu albo po drodze poważnego wezwania ze strony Tomka, który bardzo chce mieć całą GRENEVIĘ dla siebie... I niech mi nie opowiadają znawcy, że chce ją kupić po 2,75 żeby na tym stracić, bo mu się to kilkakrotnie zwróciłoby w kilka lat... Pozdrawiam tych, którzy to wiedzą i liczą (przede wszystkim na siebie), bo innym to i wytłumaczyć nie da rady czegokolwiek :)