Pomyśl. Nie wiem, ile jesteś na giełdzie, ale zawsze robią podbitkę przed sprzedażą. Taka forma negocjacji z kupującym.
Nie chcesz kupić drożej - sprzedamy drożej na rynku. W końcu.
Nie wiem i nie obchodzi mnie, czy kupujący to wiedzą i czy umieją liczyć. Tu chodzi o to, kto komu ożeni papier po wyższej/niższej cenie, a drobni inwestorzy są tutaj tylko narzędziem do osiągnięcia celu.
Nie wiem, ile czasu jesteś na giełdzie, ale podejrzewam, że nie tak długo i nie rozumiesz, co tu się dzieje. Tylko proszę, nie licytujmy się, nie mów, że "na pewno dłużej niż ja".
Jeszcze ostatnio podobny schemat był grany na TEN. Tam też zrobili podbitkę, ogłosili ABB, ale potem nie znalazł się żaden kupujący i cena wybiła dno, a potem kolejne dno i kolejne dno... czego nie rozumiesz?