Jeśli ja piszę dużo, to jak okreslić twe nieustanne wodolejstwo oraz wypłakiwanie się na forum na RK i jakieś pomarańczowe biuro, którego nie masz odwagi nazwać po imieniu?
Prostackie to są twoje teoryjki spiskowe i nieustanne użalanie się, ze nie mozesz wyjść bez straty.
Nie dawaj też rad o kupowaniu kawałka imperium Karkosika.
Jesteś w tym niekompetentny, bo przecież kupiłeś ipx i wtopiłeś, a teraz smęcisz o tym codziennie...
A twoje pseudomerytoryczne wpisy sprowadzają się wciąż do jednego:
"Roman i pomaranczowe biuro sterują kursem..."
Dyskutować więc z tobą? o czym?
O tym, że Karkosik nie dał ci zarobić na ipx i szukasz winnych - poza sobą - nietrafioną inwestycję?
Jak więc to możliwe, że ty, taki niby doświadczony inwestor, dałeś się nabrać Karkosikowi i temu paskudnemu pomarańczowemu biuru, którego tak się boisz, że nie wymieniasz jego nazwy?...
Pomyśl, zanim coś napiszesz, bo z każdym postem kompromitujesz się coraz bardziej...
Usiłujesz odbijać piłeczkę, ale twoje riposty są coraz bardziej płaczliwe i gimbazowe.
Ale zawsze możesz pocieszać się wymuszonym śmiechem z własnych dowcipów, co też jest typowe dla
zakompleksionych gimnazjalistów nie potrafiących zaimponować rzeczowoscią i dystansem do siebie...
A teraz spraw mi przyjemność i napisz znowu coś - w twoim mniemaniu - dowcipnego i mądrego...
O Karkosiku, o pomarańczowym biurze, o mnie, o czymkolwiek... I tak będzie zabawnie.
Nawet polubiłem to pisanie z tobą, bo rzadko ktoś daje się tak łatwo wkręcać...
I zobaczymy, co napiszesz, gdy ipx zacznie rosnąć. Wtedy moze napiszesz o opłacalnej cierpliwości,
o swym doswiadczeniu inwestorskim, o madrych zmianach w strategii spółki, holdingu i samego Karkosika...
O wypłakiwaniu się na pomaranczowe biuro zapewne nie będzie juz mowy...