Parys zabił Achillesa - co prawda sam nie był idealny. Co do Toma to jego nowe zainteresowanie dotyczyło bardzo oryginalnej metody gwizdania, którą zdobył od pewnego Murzyna. Teraz pała żądzą wypróbowania tej sztuki. Był to jakby osobliwy ptasi świergot, polegający na tym, że w króciutkich odstępach czasu należało lekko uderzać językiem o podniebienie. Dzięki pilności i wytrwałości Tom opanował wkrótce tę metodę do mistrzostwa. Tak, ze wygrywa zdecydowanie "Parys". "Tom" to fałszywka w tym rozdaniu. Wiem co mówię, jestem psychologiem wojskowym, pisałem o tym onegdaj. Znacie to słowo wy "stracony pokoleniu" drag and drop bez perspektyw? Nie płaczcie tu, tylko tak jak wam pisałem trzeba było syfa zaciągnąć po groszakach i byście się co najmniej wyzerowali, wy heroes z rejestracją, której pełno w garażu czyli LPR czy inny badziew ze ściany "X"