To jest polska mitomania. Zamiast pogodzić się, że nic wartościowego nie wymyślamy, oszukujemy się, że wymyślamy tylko ktoś "zły" nie pozwala podbić świata. Nie wiem jak jest z tym opatrunkiem, nie znam się na tym. Może to chluby wyjątek. Znam się natomiast na elektronice i często widzę, jak wtórne "wynalazki" przedstawiane są jak cud świata i przełom. Też było oczywiście kilka sukcesów, ale ogólnie to nędza. Jak bez pieniędzy i z kiepskimi uczelniami i fatalnym programem nauczania można mieć wykształconą kadrę? Bida jest i będzie. Chętnie usłyszę jakie to polskie wynalazki z ostatniego 20 lecia podbiły komercyjnie zachód lub chociaż jakie odniosły sukces powielone przez zachód.