Komputery które generują większość obrotu na giełdach (z każdym miesiącem coraz więcej) kierują się właśnie matematyką. Dzięki tej matematyce dzisiaj pozamykałem na szczycie bardzo mocno zarobione longi z dołka, potem odnowiłem po bardzo silnych danych. Podstawowy zarzut - nie wiemy, gdzie będzie cena jutro czy w poniedziałek, możemy sobie tylko ustalać jakie jest większe prawdopodobieństwo że wrośnie czy spadnie, dzięki temu zarabia się na ruchu 80 pkt a traci 30, razy dziesiątki monotonnych powtórzeń i z tego robi się zysk. Matematycznie można wyznaczyć kilka prawdopodobnych czasów zakończenia korekty, prognozowane zasięgi ruchu, i jeśli tak jak dzisiaj widzę że cena dochodzi nagle do 2292, no to zamykam i czekam z odnowieniem na te kilka pkt wyżej (gdyby przebili) - a tu jeb i leci 22 pkt w dół, mimo bardzo dobrych danych, to odnawiam i dziękuję matematyce za premię.