Nie ma problemu, zgadam sie ze nasza dyskusja jest na razie czysto hipotetyczna i poki co mozemy jedynie gdybac a co bedzie to czas pokaze, ja mimo wszystko jednak poki co odnajduje w sobie odrobinę zaufania i wiary że nie ma tu zlych intencji i w zwiazku z tym zachowuje odrobine optymizmu, aczkolwiek jak wspomnialem wczesniej... to co ja uwazam za pozytywny scenariusz nie dla kazdego nim byc musi.