Spółka jest albo zaraz będzie do pełna jak balon napompowana kasą. Za samą działkę pod Moskwą ma 100 mln USD odpisów, do tego dochodzą inne odpisy na 'straty z lat ubiegłych'. Razem może tego być ok. pół miliarda PLN.
Myślę, że Fesenko sprzeda, może nawet już sprzedał (i dlatego zmiana nazwy spółki) swoje udziały w spółce, która ma pół miliarda w kasie w gotówce jako tzw. odpisy na straty z lat ubiegłych za może nawet grubo ponad 0,5 mld PLN i nagle się okaże, że "tajemniczy" ma 90% udziałów w spółce + ok. pół miliarda zł gotówki w kasie tej spółki. Wtedy obowiązkowe wezwanie do zapisywania się na sprzedaż ....itd.