Nieoficjalne straty powodzi;
Podobno zginęło- utonęło 56 osób ( firmy pogrzebowe twierdzą, że zginęło kilka razy więcej, tyle mają pogrzebów !! )
Cały czas znajdują ciała w zatopionych autach !!!
Straty ponad 12 mld. zł. woda zniszczyła ponad 680 tys. mieszkań, zerwała 4 tys. mostów, 613 km wałów
I zalała woda ok. 500.tys hektarów upraw …
Unia chciała zalać w Polsce 400.000 ha.- pewnie o to chodziło, a reszta strat to przy „ okazji”
Skala absurdów do jakich dochodzi w Polsce jest nie do opisania. Ile jeszcze kataklizmów musi na nas spaść, abyśmy zebrali się w sobie i przepędzili rządzące Polską szajki? Co musi się jeszcze wydarzyć, aby Polacy powiedzieli dość!? Trzeba natychmiast zacząć działać – np. wytaczając zbiorowe procesy – bo więcej rządów III RP już nie udźwigniemy.
Najwyższy czas, aby Polacy uwierzyli w swoją moc sprawczą. Jesteśmy wspaniałym i silnym narodem, co paradoksalnie odsłoniła wielka woda. Wystarczy spojrzeć na solidarność i pomocniczość w wykonaniu zwykłych ludzi. W całym kraju nastała potężna mobilizacja na zbiórki darów dla poszkodowanych przez kataklizm.
Najwięcej podziwu mam dla osób, które postanowiły własnymi rękami umacniać wały przeciwpowodziowe, aby uratować miejscowości przed zalaniem. Przykładem są akcje w takich miastach jak Nysa, Oława, Lewin Brzeski, Brzeg Dolny oraz w okolicznych wioskach. Solidarność ludzi jest poruszająca. Jedni zebrali się do pracy przy napełnianiu worków piaskiem, inni przygotowali dla nich posiłki.
Pod jedną z relacji z Brzegu Dolnego przeczytałam taki komentarz internauty: „Myślę, że gdyby Polacy mieli się sami zorganizować jako Państwo to bez władzy okupacyjnej lepiej by ta Nasza Polska funkcjonowała…” koniec cytatu