szczerze mówiąc mi tu nie pasują najbardziej wypowiedzi zarówno byłej po prezes jak i zarówno Leszczyńskiego jak i Arbatańskiego.Mianowicie o ile dobrze pamiętam cała trójka pieprzyła o tym że core biznes jest zdrowy a rentowność jest kilku dziesięcio procentowa(chyba nawet padły stwierdzenia że około 40%).
Przed prywatyzacją KKSM była w dobrej kondycji mając kilkuprocentową rentowność(tak wynika z podawanych liczb)
Teraz zarówno KKSM jak i Pilawa to zadłużone bankruty a DSS ma na ich produkcji ok 40%rentowność?
Jak to możliwe? Rentowność wzrosła dla DSS ale kopalnie bankrutują?
Myślę że odpowiedź brzmi :wzrost rentowności przedsięwzięcia dla DSS okupione jest zadłużaniem majątku i bankrutowaniem kopalń.
Czyli rabunkowa gospodarka.
Prawdziwa rentowność to kilka procent i tyle.
Przypomnę tylko że z tytułu zobowiązań obciążenie każdej akcji wynosi 54 zł.
Jak oni chcą z tego wybrnąć przy kilkuprocentowej rentowności?
Szczególnie że KB nie widzi możliwości redukcji długu.