Dwa miesiace dla odsprzedazy akcji , w moim przypadku nie mozliwe. Nie ma mnie w kraju. Sprawa ceny, nie oddam za pol darmo.
Podobna sytuacje mialem za granica. Nie odpowiedzialem na wezwanie , bo cena mnie nie satysfakcjonowala. Zostalem z 200 akcjami , bo tyle mialem. Odsprzedalem firmie , po trzech latach i po wielu listach od ich przedstawiciela zawsze z nowa troche podwyzszona propzycja ceny. Akcje nie przepadaja ,jesli firma nie bankrutuje. W Polcse chyba jest tak samo.Poza tym akcjami
wycofanej firmy z gieldy mozna handlowac prywatnie poza jej rynkiem, jest tutaj taka platforma. Samemu podaje sie cene za jaka sie chce sprzedac i jesli znajdzie sie chetny na ta cena to dochodzi do realizacji. Jesli w Polsce trzeba bedzie pojsc do adwokata to pojde ale mam nadzieje ,ze nie zalezy im na dolowaniu skjonariuszy.