Kopalnia "Bogdanka" bez pieniędzy z zysku
Środa, 20 maja 2009
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, minister skarbu zabrał, to co górnicy z Łęcznej wypracowali w roku ubiegłym. Chodzi aż o 2/3 ze 112 milionów złotych.
Pieniądze te zamiast na rozwój zakładu trafią do kasy państwa. Tymczasem "Bogdanka" szykuje się do wejścia na giełdę i każda złotówka jest potrzebna - mówi działacz związkowy Józef Przybysz. Związkowcy chcą wysłać pismo do premiera i ministra skarbu z prośbą, aby zastanowili się jeszcze raz nad swoim postępowaniem wobec najlepszej kopalni węgla kamiennego w Polsce. Obiecują jednak, że nie będą podejmować żadnych akcji w obronie swych pieniędzy, by nie zrazić inwestorów giełdowych.
Zdaniem Przybysza, działania rządu godzą w plany rozwojowe spółki. Tymczasem jeszcze w kwietniu minister skarbu i premier zapewniali, że w pełni je popierają.