Ad. 1
Ja tylko ostrzegam potencjalnych inwestorów i informuję o ryzykach, które napotkałem analizując spółkę (niestety dość chaotycznie wrzuciłem mojego posta wcześniejszego, ponieważ pisałem go na szybko. Widzę jednak, że temat trzeba ciągnąć dalej).
Cieszę się, że przyznajesz się do chaotyczności swojego pierwszego posta i tym razem podchodzisz do sprawy dużo bardziej merytorycznie - to dobrze wróży na przyszłość. Każdy, kto inwestuje pieniądze w akcje spółki, bez względu na to czy jest notowana na rynku publicznym, powinien być świadomy ryzyka, z jakim się to wiąże. Każdy ma też prawo analizować kondycję tych podmiotów, a notowanie spółki na rynku publicznym znacząco to ułatwia. Dzięki temu, każdy z inwestorów (także tych potencjalnych) ma możliwość monitorowania sytuacji spółki i dzięki temu wiemy, że ostatnie wyniki PGB bardzo mocno rozczarowały, zapewne także samego Prezesa. Ja traktuję jednak swoją inwestycję w tę spółkę długoterminowo i kibicuję, by właśnie w takim okresie osiągnęła sukces.
Ad. 2 Chłopak próbuje swoich sił na trudnym rynku gier i ciągle się uczy, mając przy tym tego świadomość.
Niestety, ale muszę Pana zmartwić. Tutaj obowiązują twarde zasady runku. Jeśli nie potrafi dotrzymać deklaracji, które składa to nikt nie będzie chciał z nim rozmawiać. Dla mnie jak i dla innych inwestorów liczy się zysk. Ryzykujemy swoje pieniądze, aby potem czerpać z tego korzyści.
Poczekamy, zobaczymy. Czyt. odp. ad. 1.
Ad. 3 Teraz on stara się realizować strategię spółki. Prawdą jest, że spółka na chwilę obecną nie osiągnęła zamierzonych celów, ale przyszłość jest przed nimi.
Problem w tym, że sama deklaracja "przyszłość jest przed nimi" nie wystarczy nam do tego, aby ryzykować swój kapitał. Nic nie zanosi się na to, aby sytuacja poprawiła się w przyszłości. Niskiej jakości produkcje w modelu F2P są zawsze skazane na porażkę. Brak tutaj również marketingu. PBG ogłasza premiery gier, ale nie organizuje żadnych akcji marketingowych na szeroką skalę.
Nikt nie każe ryzykować Ci kapitału, skoro oceniasz spółkę wyjątkowo nisko, to byłbyś głupcem inwestując z nią. Jeśli natomiast uczyniłeś to wcześniej, to proponuję trzymać za nią kciuki i doradzać - jak w Twym poście powyżej. Chętnie poczytam o jakich akcjach marketingowych myślisz, może też doradzisz coś w kwestii kanałów dystrybucji, itp.
Ad 4. Prowadzenie tego biznesu nie jest łatwe i proste, a realia zweryfikuje rynek
Prowadzenie jakiegokolwiek biznesu jest trudne więc to żadne usprawiedliwienie. I właśnie rynek powoli weryfikuje tą spółkę:
- brak dotrzymanych obietnic
- brak marketingu
- niskiej jakości produkcje z negatywnymi opiniami
- mała ilość pobrań oraz graczy
- inwestowanie w automaty do gry, które są bardzo trudnym i niewdzięcznym rynkiem.
- negatywne opinie pracowników na forach
- znaczny spadek kursu od daty premiery
- wyjście ze spółki i rady nadzorczej inwestora
"powoli weryfikuje" - cieszę się, że także dostrzegasz długoterminowość tego biznesu.
- brak dotrzymanych obietnic - pisałem o tym powyżej,
- brak marketingu 0 kompletnie bym się nie zgodził, chociażby dlatego, że każda gra ma swoje kanały sm. Czekam jednak na Twoje pomysły, czyt. ad. 3.
- niskiej jakości produkcje... z tym też różnie bywa, np. Dark Tower ma ponad 2 tys. opinii i średnią 4,3. Nie można uogólniać i trzeba liczyć, że kolejne produkcje będą lepsze.
- mała ilość pobrać - czekamy na większą,
- anonimowe opinie mnie nie interesują, hejt również,
- przy tak skromnych obrotach to na chwilę obecną żaden problem,
- nie znam tematu, więc się nie wypowiadam.
Ad 5. Proponowałbym kibicować i trzymać kciuki, a za jakiś czas cieszyć się z sukcesu małej firmy z Podkarpacia.
Oczywiście kibicuję i trzymam kciuki, ale chyba czas zejść na ziemię. U was na Podkarpaciu panuje takie sztuczne promowanie sukcesu. Szczycie się jakimiś "super" projektami, które wygrywają konkursy, są w telewizji, ładnie wyglądają. Tutaj niestety nie o to chodzi. Liczy się ilość wygenerowanego zysku i potencjał rozwoju. Pan Michał wygrał tyle konkursów, że nawet wszystkich pamięta. Jak to się przełożyło na zysk spółki? Na Podkarpaciu widziałem jeszcze kilka takich projektów: SmartBox, Face Controller, SWIPER itp. (już wszystkich nie pamiętam). Wszystkie ładne, fajne, wygrywały konkursy, ale gdzie są teraz te projekty? Czy zrobiły przynajmniej 0.5 mln przychodu?
Sztuczne promowanie sukcesu na Podkarpaciu to w porównaniu do sztucznego promowania biznesów w USA wyjątkowa skromność, także w przypadku PBG. Personalne czepianie się Michała za konkursy sprzed lat uważam za małostkowe. Zyski przyjdą lub nie, PBG się rozwinie lub nie. Ja wierzę, że tak i trzymam za to mocno ksiuki.
Ad 6. czepianie się za artykuł to zwykła uszczypliwość, żeby nie powiedzieć hejt.
Panie inwestorze, proszę może przeczytać czym jest ta księga i potem się wypowiadać. Kolejne sztuczne promowanie "sukcesu", które do niczego nie prowadzi. Jeśli ktoś daje się nabierać na takie "księgi" to ma u poważnych ludzi dużego minusa. Jest to pułapka na "ludzi sukcesu".
Podtrzymuje swoje zdanie z pierwszej odpowiedzi.
Ad 7. żeby być wiarygodnym w kwestii oceny gier, powinieneś też przytoczyć kilka pozytywnych opinii.
W takim razie proszę je tutaj wypisać wraz z informacją, kto je dodał. Większość to pracownicy, albo znajomi.
Nie wiedziałem, że PBG zatrudnia ponad tysiąc pracowników - czyt. ad. 4.
Ad 8. Podsumowując, proponuję zostawić PBG w spokoju, dać im pracować i kibicować (lub przynajmniej milczeć zamiast hejtować).
To nie jest hejt. Ja tutaj nikogo nie nękam, tylko informuje innych o moich przemyśleniach.
Oczywiście nie w całości, ale w części był to hejt. Ważne, że dyskusja przerodziła się w bardziej merytoryczną.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia