Mówiąc w ogromnym uproszeniu, indeks mówi nam jak mocny lub jak słaby jest rynek a "rynek kupuje" poszczególne spółki, więc istnieje mocne powiązanie pomiędzy indeksem, opisującym cały rynek a każdą z poszczególnych spółek (co wcale nie znaczy, że niektóre z nich będą lepsze od indeksów a niektóre gorsze w poszczególnych dniach cyklu).
Podsumowując, jak indeksy lecą na pysk to prawdopodobieństwo wzrostu jest mniejsze niż spadku (na normalnych spółkach nie opanowanych przez spekułę)