@ student
Dobrze, że pytasz, bo rzeczywiście nie rozumiesz o co chodzi. Saule nie drukuje akcji, tylko pracuje nad perowskitami. Jak im to idzie? Wydaje się, że całkiem dobrze, ponieważ otrzymali certyfikat TUV? Co to jest? Poszukaj w necie i sprawdź. Jednego jestem pewien, że za ładny uśmiech Olgi, tego certyfikatu Saule nie przyznali.
Że obejmie nowe akcje tylko za 1.44 PLN? Cóż, oddaje swój majątek (obecne akcje) w celu ułatwienia procesu inwestycyjnego dla potencjalnego nowego inwestora + trud przy pracy nad projektem, więc chyba powinniśmy się zgodzić, że jakaś premia za to należy się jej. Czy 1.44, czy więcej, czy mniej - ciężko mi to ocenić...
Co do moich ewentualnych zarzutów w stronę spółki, to:
- audytor dokonujący pierwszej wyceny, skąd oni go wzięli??? Ale sporo czasu już upłynęło od publikacji tejże wyceny i nikt do tej pory jej nie podważył, więc może jest ok
- zarząd dawał radę pozyskiwać granty, dotacje ale w pozyskaniu dużego inwestora pod budowę fabryki, chyba nie dał rady, dlatego wciągnął do akcjonariatu DC24
-Komunikacja z akcjonariuszami: rozumiem, że spółka jest innowacyjna, na wczesnym etapie i ma wiele tajemnic, gdybym był szefem w takiej firmie to zastanawiałbym się 3 razy o czym powiedzieć publice a o czym nie, jednak skoro np.temat fabryki w Japonii już padł, a potem mówią, że szukają inwestora pod fabrykę, to o co chodzi? Mogliby w takich kwestich być jaśniejsi.
Jest to spółka dużego ryzyka i normalnym jest, że każdy z nas ma różne pytania, wątpliwoci i zarzuty, jednak kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Jak ktoś nie daje rady podołać stresowi inwestując w tego typu spółki, ten powinien włożyć swoje pieniądze w stabilne dojrzałe biznesy albo trzymać w banku...