Odnośnie samych akcji - z 'łopatologicznego' punktu widzenia anulowanie jednych akcji po to, aby w efekcie wydrukować inne akcje - ale należące już do kogoś innego - to po prostu rozbój w biały dzień. To nie plan naprawczy, ale przeniesienie własności na kogoś innego - i to w majestacie prawa i otoczki wielkiego Planu Reorganizacji (bo nie chodzi przecież o czasowe wstrzymanie/redukcję zobowiązań spółki wobec jej aktualnych wierzycieli i akcjonariatu). I na tym właśnie polega owe "umożliwienie uzyskania ochrony przed wierzycielami" CHAPTER11:) Tak się właśnie robi prawdziwe pieniądze!
Nie liczyłbym na rycerza na białym koniu - niestety alkohol szkodzi zdrowiu, szczególnie plebsu z ulicy.