nie no, emeryt, no to wiadomo o co chodzi...
a więc skrót myślowy, jakiego użyłeś podając ten przykład, był całkowicie nieuzasadniony... nie wczytuję się mocniej już w tamtą historię, ale odróżniasz kombinację, jaką zrobił tamten gość, z naszymi postami na forum, że akcje według tej osoby mogą wzrosnąć do takiego poziomu, a według tamtej, spaść do takiego poziomu?