Miras - dzięki za dobre słowa, ale ja - naganiam :-)
To znaczy - rzecz ujmując dokladniej - chciałbym, żeby więcej osób zainteresowało się Milestone, bo jestem przekonany, że dziś - i pewnie za parę miesięcy tez - będzie warto.
Nie chcę znów się powtarzac i zanudzać, ale naszą gwarancją na sukces jest spółka matka. U nas, w Polsce, niektórzy mogą dojśc do przekonania (jak dziennikarze z Parkietu wczoraj :-)), że Milestone już drogi. Ale w USA spółka matka - która prawdę mówiąc poza nami niewiele więcej ma cennego - jeszcze długo nie będzie uznawana za drogą - i ze zwględu na realia amerykańskie (taka kapitalizacja to smiech na sali) i ze względu na dotychczasowa historię notowań. Skoro Milestone w USA ma - dzięki nam- tak znakomite perspektywy - a jego kurs znajduje się dziś w sumie blisko wieloletniego dna - to musi spółka rosnąc. A my z nią - bo nawet jak ktos będzie podejrzliwy wobec tego co napisze np. Wezół czy Miras, to jak popatrzy na wzrosty Milestone w USA - przestanie wątpić.
Mając takie zabezpieczenie pozwalam sobie na to pisanie tutaj będąc prawie na 100 procent przekonanym, że nikomu krzywdy nie zrobię, jesli ktoś się zasugeruje i kupi.