Re: Amerykanie dostali nasze wczorajsze info o patencie na botox :-)

Dnia 2020-01-21 o godz. 16:32 ~Miras napisał(a):
> Tak zgadzam się z tym że potrzebny jest czas na takie rzeczy . Mam trochę akcji jednych i drugich . I nigdzie mi się z nimi nie spieszy , wręcz przeciwnie . Niech sobie pomału nabierają na wartości , dzieci jak dorosną może coś z tego będzie.
> Sam obstawiałeś dużo wyższą wycenę na koniec zeszłego roku. A na to potrzebne są konkrety.
> Na sprzedaży samego urządzenia nie wierzę że nic nie zarobią . Nie mówię tu o jakiejś mega marży ale chociaż kilka procent co przy tych kwotach daje też niezły zarobek .Czym więcej sprzedadzą urządzeń tym więcej będzie potrzebne tego ustrojstwa do obsługi a to są dolce. Wychodzi na to że jestem zachłanny na kasę , ale uwierz że Amerykańce jeszcze bardziej i dla nich liczą się twarde dane i tylko to jest w stanie pchnąć kurs mocno do góry.
> Ale tak jak pisałem nigdzie mi się nie spieszy dajmy czas Milestone niech sobie krowa skubie zieloną soczystą trawę.
>

Miras, tak piszesz jakbyś uznał, że ja mam jakies pretensje do Ciebie, a nie mam żadnych. I w pełni się z Tobą zgadzam.
Np. - tak obstawiałem na koniec roku 35 zł, bo zakładałem, że Osser dotrzyma słowa i infa o których ty tez piszesz - czyli umowy ze szpitalami będą do końca ub. roku, tak jak zarząd zapowiadał. A nie było. Nie pierwszy i pewnie nie ostatni to poslizg Milestone. I każdej innej firmy w ich branży.

Co do zysków z urządzenia - ja nie napisałem, że na sprzedaży urządzeń nic nie zarobią! Zarobią i to dużo, bo marże spore. Ale w porównaniu z zyskami ze sprzedazy sprzętu jednorazowego - te wpływy i zyski ze sprzedaży samych urządzeń są znacząco mniejsze. Gdzies tam wklejałem taki obrazek tego, co pewnie jest takim zestawem jednorazowym do każdego zabiegu z Compuflo epidural. 250 USD. Czyli 50 zabiegów i wychodzi więcej niż koszt całego urządzenia.

Co do zachłanności na kasę ( w rozumieniu zysku spółki) - nie ma w tym nic złego, wręcz to cos co musi przyświecac każdemu inwestorowi, więc nie podejrzewaj mnie, że mógłbym miec jakies pretensje do Ciebie. Albo do Amerykanów.

Chodziło mi tylko o zwrócenie uwagi na różnice, no choćby między taką spółka z branży medycznej jak my a jakąs grową na przykład. Jak kupujesz 11 Bit czy Farm to się zastanawiasz jak wypadnie premiera najnowszej gry, a potem - czy trzymac do następnej premiery czy sprzedać, bo ta pierwsza wypadła tak czy inaczej.

Na Milestone można patrzec w krótszej perspektywie - np. kupić i poczekac na te zapowiedziane i pewne infa - o, ta wspomniana przez Ciebie pierwsza umowa z komercyjnymi szpitalami w USA, umowa z jakimś gigantem ubezpieczeniowym, który wejdzie z nami w deal, albo np. na wejście do Europy czy do Chin. To wszystko musi wyjśc w pierwszym kwartale - można teraz kupić i opchnąć za tydzień czy miesiąc.

Ale można też wyobrazić sobie jak duża będzie ta spółka za 10-20 lat. Gdy zostanie rzeczywiście głównym graczem na rynku znieczuleń zewnątrzoponowych (epidural) czy jak będzie prostowac wszystkie zmarszczki botoksem u miliarda Chinek czy Hindusek w różnym wieku. Albo leczyć reumatyzm wstzrykując za pomoca Compuflo intra articular leki prosto do stawu- bezbolesnie, co ważne.
Sam wspomniałeś o dzieciach - i ja przyznam - tez o nich myslę. A nawet o wnukach.
Napisałem jakiś czas temu, że Milestone ma plan nie na rok czy dwa, tylko na 20 lat. Ta niedawna informacja o patencie rozszerzającym ochronę Compuflo epidural na 20 kolejnych lat jakby to potwierdziła.
Mnie to nie przeszkadza. Ale nie przeszkadza mi tez ktoś, kto chce kupić teraz i sprzedac przy najbliższym infie. Każdy ma prawo do swojej strategii.
Pozdrawiam i przepraszam, jesli coś co pisałem, źle Ci się skojarzyło.