Cud nad cudy, Rankor zamilkł. Zanalizował obroty - od lat zresztą to robił z uporem godnym lepszej sprawy - i uznał , że z przekupką ze straganu warzyw to on rywalizował nie będzie.
Ale na pociechę napiszę mu , że nie on jeden przez lata szedł krok po kroku z ulubioną spółką na samo dno. Identyczna sytuacja jest z Petrolem i Qgenem.